Autor |
Wiadomość |
ttkcicq |
|
|
ncskqwh |
|
|
tythacc |
|
|
biiiqum |
|
|
gsskccr |
|
|
ltebgp |
|
|
ajpabrl |
|
|
jwcsxvs |
|
|
lrwyf |
|
|
spvckiq |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Karen8295 |
|
|
Elizabeth9048 |
|
|
Cynthia1433 |
|
|
6373 |
|
|
Thomas4975 |
|
|
Donna1961 |
|
|
LuFak |
Wysłany: Pią 13:10, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
390zł za pierwszy raz.. o mamusi..
przykro ja sie jednak na to nie zapisze..
ja nie wyrabiam z opłątam w szkole |
|
|
stilo |
Wysłany: Czw 8:44, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
przechodzien - pytałaś o "jasne wrota"
medytujesz sobie z dwie godzinki, imaguinujesz wrota, uświadamiasz sobie, że po drugiej stronie jest świat snu, aczkolwiek wrota muszą bić blaskiem! przechodzisz i juz jestes w śnie :] |
|
|
przechodzien |
Wysłany: Śro 19:35, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
cena jest własnie podana w moim poscie poprzednim. w takiej jakby 3 czesci. i na stronie co tam podałam mozna sprawdzic kiedy sa kursy, z kim i gdzie. ja chyba sie wybieram na powtórkę wiec jesli ktos byłby zainteresowany to moznaby bylo sie zgadac i pojechac w tym samym terminie i do tego samego miasta
przechodnia! |
|
|
LuFak |
Wysłany: Śro 18:49, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
chyba juz was całkiem pojebala..pzrczytałam jedna wypowiedz przechodzienia druga stiol.. ale jak zobaczyłamm druga wypowiedz przechodzienia tpo mi sie odechciało..
ale zx tego co przeczytałam.. to jest dosc.. interesujace.. i chciałabym az to zobaczyc ..posłucha..i oczywiscie doswiadczyc...
czy to cos kosztuje?
wyjdzie teraz ze jestem materialistka.. ale chce stwierdzic ze nie sram pieniedzmi i jest do dla mnie wazne...
bo chciałabym sie czegos nauczyc.. ale nie zawsze to tak idzie |
|
|
stilo |
Wysłany: Śro 18:10, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
;o |
|
|
przechodzien |
Wysłany: Śro 17:41, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
a ja chyba nie powiedzialam ze mozg działa jak swiadomosc? jesli tak, to moje niedopatrzenie. mozg działa i bez swiadomosci [spiaczka] ale odwrotnie to juz nie mozliwe.
co do tego ze mozna dosc do tego samego efektu medytacja. oczywiscie, ze tak. pisalam chyba nawet ze mozna do tego wszystkiego samemu dojsc co jest na kursie, ale potrzeba troche pracy przy tym i zaangazowania.
a powiedz tak w ogole cos o tych jasnych wrotach. bo z tego co ja wiem to sen jest tylko w fazie REM [o dziwo jest to poziom beta]. a na poziomie delta juz nie kontaktujemy i jesli spimy i budzik zacznie dzownic kiedy jestesmy na poziomie delta to mozemy sie wogóle nie obudzic, wylaczyc budzik nie pamietajac tego nawet albo wstac i byc bardzo nie wyspanym
na kursie m.in. uczymy się programowac zeby wstac dokładnie o tej godzinie o ktorej chcemy bez zegarka i bedziemy wtedy wypoczeci. bo wtedy te poziomy się ustawiają tak ze obudzisz się w fazie rem.
kursy w polsce odbywają się przez cały czas tylko w innych miastach. jest strona na ten temat www.silva.alpha.pl
ja akurat byłam na kursie we wrocławiu od czwartku do niedzieli, tydzien temu. nastepny kurs we wrocławiu bedzie chyba dopiero za rok. ale andrzej wójcikiewicz krazy cały czas po polsce, w calym roku to on przez 9 miesiecy jest w polsce i wtedy zajmuje się m.in. własnie kursami silvy.
oplata za kurs wynosi 390zł, ale naprawde mówię ze sie opłaca. po kursie dostaje się legitymacje i wtedy na powtórkę kursu mozna przyjsc juz tylko za 40 zł.
tych kursów są chyba 3 poziomy. znaczy 2 napewno ale ten 3 to nie wiem czy mozna nazwac poziomem. ja byłam na pierwszym, tam się własnie na poczatku uczy wchodzic w stan alpha, programowac sny, walczyc z bólem, rozpoznawac choroby u osób calkowicie ci nie znanych przy podanym imieniu i nazwisku, wieku i miejscu zamieszkania itd. tak ogólnie to wszystko rozwija intuicję.
2 poziom, wtedy uczy się regresji wieku. że mozna cofac się w czasie do wydarzen z dziecinstwa itp. i chyba mozliwe jest tez wrocenie do poprzednich wcielen ale tego nie jestem do konca pewna. przez tą regresję mozna własnie sie dowiedziec dlaczego się np. czegos boisz itp.
3 poziom to jest dla biznesmenów, uczy się tam jak zarzadzac interesem.
o tych 2 innych poziomach niewiele wiem
no i teraz wracamy do poziomu 1 na którym byłam ja.
sobie ktos pomysli, jak mozna rozpoznac choroby? ano mozna. wystarczy pocwiczyc, jest to najlepsze cwiczenie na intuicję. choroby poprostu wyczuwasz, nie tylko intuicja ale i całym ciałem.
był taki koles który na poczatku nie widział poprostu nic, nie czuł na 10 przypadków ludzi, które robił nie trafił ani razu [co tez jest sztuką ] z chorobą. tak się zaparł ze kazał zonie wycinac zdjecia ludzi po wypadkach i po pewnym czasie był w tym tak doskonały ze potrafił popatrzec na czlowieka i juz wiedział co mu jest.
albo powiem taki przypadek z Królickim. Jest on tez wykladowca silvy w polsce i pracuje tez na uniwersytecie. no i jego studenci jakos sie z nim umowili zeby przychodził do nich raz w tygodniu i robił nieformalnie wykłady silvy. i doszli do takich cwiczen [np. idziesz do odpowiedzi i boisz się ze zapyta cię własnie o to czego nie umiesz i jak na złosc pyta własnie o to] no i chodzi o to ze myśl jest energią i wysylasz ją drugiemu człowiekowi ale on moze ją przyjąc lub nie.
np. mozesz zaprogramowac sen nie tylko na jakąs godzinę ale np. na moment kiedy jakas dana osoba bedzie najbardziej podatna na sugestię. wtedy wchodzisz w poziom alpha i wysylasz jej energię. nie moze byc to cos w stylu ze np.: ulegniesz wypadkowi itp. bo nie mozna robic krzywdy drugiemu człowiekowi i albo z tego nic nie wyjdzie albo wróci to do ciebie.
np. wlasnie wójcikiewicz zrobił tak ze swoim synem. miał on juz chyba 7 lat ale dalej moczył się w łózko, no i andrzej sie obudził w momencie kiedy dziecko było najbardziej podatne na sugestie i powiedział mu ze go bardzo kocha, mama go kocha, braciszek itp. i wlasnie cos zaczał mowic cos o tym moczeniu, ze juz lepiej by było dla niego przede wszystkim gdyby przestał itp. i dziecko po tej nocy juz ani razu nie nasikalo do łózka.
no ale do rzeczy. no i ta grupa studentów doszła do tych cwiczen i postanowili sprawdzic to na samym profesorze. zrobił im jakis sprawdzian no i po 5 minutach jeden student przynosi mu gotowca, wszystko ładnie kolorkami popodkreslane. królicki tak patrzy, ok. nagle przynosi mu gotowce pare innych studentów. Wykładowca już zdziwiony, o co chodzi. zaraz wszyscy wstaja i przynoszą mu kartki. Chłop juz calkowicie osłupiał a wszyscy mu mówią: profesorze silva działa!
okazało się ze przez iles tam dni, 20 osobowa grupa nad nim pracowała i wysyłała mu energię o 5 pytaniach które sobie napisali. chodzilo o to zeby dał to na sprawdzian i rzeczywiscie sie tak stalo.
narazie tyle |
|
|
stilo |
Wysłany: Śro 16:30, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
hmm no cóż ciekawa rzecz, ale jak dla mnie to jest oczywiste od ponad 2 lat. wprawdzie nie wiedziałem o jakiejś silvie, ale na temat działania organizmu i jego korelacji z podświadomością troszkę wiem...
te wszystkie silvy, jogi w basenie i inne "wymysły zachodu" to nic innego jak "umaterialnione" medytowanie. W czym rzecz? Otóż wszystkie efekty, o których wspomniałaś mozna uzyskać przez medytację, nie w 4 dni, nie tak szybko jak już to 2 lata, ale liczy się w końcu efekt. Każdy organizm przystosowuje się do środowiska, my przystosowujemy się do naszego 21 wieku
Mózg nie działa jak świadomość. Ja bym powiedział, że świadomość jest po prostu naszym bytem, naszym "ja". A teraz ciekawostka: Zahipnotyzowali dwie osoby. Powiedzieli im, że przyłożą im do ręki rozżarzony metal. Tak naprawdę pzyłożyli kostkę lodu, lecz (UWAGA!) w miejscu, gdzie przyłozyli lód powstało oparzenie!
No cóż można w to nie wierzyć, bo to naprawde materiał na NIE do wiary, lecz nie mówcie mi, że nic w tym nie ma. Ćwicząc medytację można np dokonać OoBE, czyli oddzielić duszę od ciała i sobie np polecieć w drugi koniec świata, wrócić i wszystko pamiętać, czy chociażby zastosować technikę jasnych wrót i bezpośrednio ze stanu alfa przejść na poziom theta/delta i mieć wysoce świadomy sen.
Nie wierzycie dalej? Kolejny dowód na inne właściwości mózgu: niektórzy twierdzą, że nasz mózg przewiduje przyszłość, inni mówią, że mózg wprowadza opóźnienie i nas oszukuje. A doświadczenie naukowcy przeprowadzili tak: Były dwie diody obok siebie (jakieś 5cm) najpierw zapalała się jedna. W jednym momencie gasła i zapalała się druga, która miała inny kolor. Gdyby obie miały czerwony kolor, to efekt wyglądał by jak by jedna dioda przeleciała w miejsce drugiej, bo tak to wychodzi, taka iluzja optyczna. Natomiast druga dioda miała inny kolor. W połowie drogi między diodami kolor tego światełka, które przechodziło od jednej diody do drugiej się zmieniał na kolor drugiej diody. Pytanie: skąd mózg wiedział jakim kolorem zaświeci się druga dioda za pół sekundy?
Tak wg mnie to mózg opóźnia bodźce po to, aby wszystko zsynchronizować i dopiero wtedy oddać do świadomości. Inaczej np nie moglibyśmy powiązać grzmotu z błyskawicą bo jak wiemy światło leci z prędkością dużo większą.
Reasumując, w naszym mózgu coś jest. Nie wiem co, ale jest na pewno
btw. przechodzien powiedz gdzie te `kursy` się odbywają i jak to wygląda co sie robi przez te 4 dni ? |
|
|
przechodzien |
Wysłany: Śro 15:08, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
ten czlowiek rozwija nam intuicje poprzez tą metodę. jest tez psychologiem i mówił rozne takie wstawki ze ludzie po jego wykładzie mogliby wyjsc z dołków, depresji itp.
ale glownie o to chodzi ze kazdy czlowiek jest geniuszem tylko o tym nie wie 'twoje mysli tworzą twoją rzeczywistosc. jesli zmienisz swoje mysli, zmieni się twoje zycie'
a z tymi chorobami to jest tak ze ludzie w 90% sami tworzą sobie choroby przez problemy w zyciu z ktorymi nie potrafią sobie poradzic albo nawet jesli juz zachorują to nie chcą wyjsc z choroby.
np. kiedys podeszła do niego jakas kobieta i mówi ze ma raka. no to on sie pyta czy probóje cos z tym robic, leczyc itp. a ona mówi ze nie, bo jej rente zabiorą.
albo była sobie kobieta i bylo jej duzo, znaczy była bardzo gruba. i wyszło na to ze ta dziewczyna była molestowana seksualnie jako dziecko przez własnego ojca. i jak była mała to pomyslała ze jak zgrubnie to ją zostawi. rzeczywiscie po jakims czasie ją zostawił ale jej właczył się mechanizm obronny, że jesli jest gruba to jest bezpieczna.
ludzie czasem o tym nie wiedzą, ze tworzą sobie choroby bo działa przy tym podswiadomosc. ja tez kiedy to słyszałam od matki to sie tylko denerwowałam i mowiłam zeby mi dała spokoj bo to gowno prawda i ze nie mam zadnych problemów.
poprostu jesli podswiadomosc cos przyjmie np. jesli cały czas sobie powtarzasz ze bedziesz chora to w koncu organizm sam się do tego dostosowywuje.
to działa na takim systemie przekonan czesto z dziecinstwa. dajmy na to ze oglada sobie kobieta reklame i leci jakas reklama np. panadolu, ze jaki to cudowny lek, tymbardziej ze zbliza sie listopad i zwieksza sie ryzyko zachorowan. no i kiedys przechodzisz sobie koło apteki i sobie myslisz, a kupie, co mi szkodzi a mzoe sie przyda. kupujesz, pozniej wkladasz do szafki i o tym zapominasz. za jakis czas patrzysz do szafki: "o panadol" i w tym momencie twoja podswiadomosc wlacza nastepne przekonanie z dziecinstwa "nic w domu nie moze się zmarnowac". i w tym momencie, nawet jesli twoja swiadomosc tego nie chce, organizm dostosowywuje się do tego co mówi podswiadomosc i zaczyna tworzyc okazje do zuzycia leku, zaczynasz chorowac.
albo opowiadał tez o takim chlopie ze w dizecinstwie jego matka ciagle mowila :nie wychodz na dwor z mokra głową bo bedziesz chory. no i koles tak to sobie zanotował w podswiadomosci ze nawet jesli na dworze bylo 30 stopni a on wyszedl z mokra głową to dostawał kataru.
albo jeszcze inne przekonanie i tutaj jest rowniez na moim przykładzie. rodzice czesto maja przeswiadczenie ze jak dziecka jest duzo to jest zdrowe, albo wlasnie ze nic nie moze sie zmarnowac. no i czesto jak dzieciak nie chce jesc to rodzice biora na łyzke zupe czy co tam i mówia: za tatusia, za mamusie. i dziecko bierze wszystko do siebie i czuje się odpowiedzialne za cały swiat i je. i ma potem 50 lat i jest gruby i dalej je. ja po kursie momentalnie zaczelam chudnac, znaczy spodnie ze mnie spadaja.
w ogole te przekonania czesto wlasnie sa z dziecinstwa bo dzieci nie maja wlaczonego logicznego myslenia i wszystko biorą dosłownie.
bo chodzi o to tak w ogole ze mózg jest tak jakby jak twardy dysk a te wszystkie przekonania to programy. i to wszystko da się zmienic, ze przestajesz chorowac, apetyt sam się dostosowywuje itp. i na tym kursie tak jakby "programują" cię na odpowiednie przekonania ze przestajesz chorowac itp. i jesli naprawde tego chcesz to rzeczywiscie tak sie dzieje. bo wszystko co podaja ci na tym kursie mozesz przyjąc lub odrzucic bo to twoj mózg, to nie działa na zasadzie ze go ci tam wypiorą i jestes taki ładny robocik.
a jeszcze co do tego zdania 'twoje mysli tworza twoja....". to jesli w to nie wierzycie [ja taka byłam na przykład] to popatrzcie na to. stoi przed wami ciasteczko, ładnie wyglada i ładnie pachnie. no i odrazu sobie myslisz ze chcialabys go zjesc, ładnie wyglada itd. czujesz sie dobrze mysląc o tym wiec zaraz ciastko zjesz.
a jak pomyslisz sobie ze np. na ciastku mogly siedziec muchy, a muchy przenoszą zarazki, siedza na gownie a teraz siedziały na tym ciastkuna ktore patrzysz. momentalnie zaczynasz sie zle czuc na mysl o zjedzeniu go i poprostu tracisz apetyt
dobra koniec narazie |
|
|
LuFak |
Wysłany: Śro 13:57, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
a ja tak czytam i czytam co napisałaś i chyba nie wiem o co chodzi....
ten człowiek pomaga wierzyc w swoaj wyobarznie i w to ze jest sie zdolnym i ze nie wiem.. sami sobie wymyslamy jakies choroby a one same nie przychodza?
bo ja juz nie wiem |
|
|
przechodzien |
Wysłany: Wto 17:59, 28 Mar 2006 Temat postu: silva method |
|
Był ktos moze na kursie? Jeśli tak, jakie odczucia?
Poszlam na kurs praktycznie nie wiedzac na co ide, siostra z chlopakiem idzie, dlaczego by sie nie załapac. Była to najlepsza inwestycja w moim zyciu jaką mogłam zrobic.
Kiedys nie wierzyłam w nic typu: twoje mysli są czesto odpowiedzialne za twoje choroby, depresje masz bo sama tego chcesz itp. Potem zaczelam powoli w to wierzyc. Po kursie jestem tego pewna.
Ogolnie jest to kurs swiadomego uzywania intuicji, ale bardzo czesto zmienia ludziom zycie.
Jesli bym powiedziała co robilismy na tym kursie pomysleliscie ze idioci, wiec zatrzymam to lepiej dla siebie
Trwa 4 dni od rana do wieczora. To wszystko co tam bralismy mozna osiagnac samemu ale potrzeba wtedy okolo 2 miesiecy, oczywiscie moze sie udac wszystko szybciej, no ale zazwyczaj to zawsze sie znajdzie cos ciekawszego do roboty i sie zostawia to co sie miało zrobic
W Polsce aktualnie jest 4 wykładowców formalnych metody silvy, ktora wlasnie zapoczatkował Jose Silva. Ja byłam na kursie Andrzeja Wójcikiewicza. Doskonale to prowadzi ale chcialabym pojsc na powtórke do innego, zobaczyc jak prowadzi to ktos inny. Wiem ze jeszcze wykładowcą jest Królicki, imienia nie pamietam.
A zaczeło się tak ze Jose miał 5 [chyba] dzieci, które niezbyt dobrze uczyły się w szkole. W Ameryce akurat panował mit, ze z jakims tam IQ sie rodzisz i nie da się tego zmienic. Jose o tym nie wiedział, był samoukiem. Wiec zaczał pracowac nad swoimi dziecmi i gdy one zaczeły osiagac dobre wyniki w szkole, rodzice innych dzieci zaczeli zapisywac swoje dzieci do Jose'go.
wiem, ze zapewne pare osob [moze wszyscy (: ] pomysla sobie ze jestem wariatką ale trudno
na kurs zapraszam. jesli kogos interesuje a nie wie co to, pytac (:. chetnie odpowiem.
Andrzej Wójcikiewicz jest rowniez glownym inicjatorem [?] projektu cheops. jesli ktos o tym slyszał i nie wierzy, to zapewniam ze na [wg mnie] 90% po kursie by uwierzył. |
|
|