Ass Itch |
Wee-Man |
|
|
Dołączył: 22 Gru 2005 |
Posty: 171 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Skąd: texas |
|
|
|
|
|
|
doskonale Cie rozumiem
kiedys wrocilam z 3 kumpelami z festynu do mnie na chate ok godziny 01:00...
właczylysmy Lśnienie z 1980 r.
Po filmie wszystkie spać -> jeszcze tylko troche muzyki.
Inteligentna ja, nie wyłączyła komputera i głosników.
O 3 w nocy alarm, ja nie wiem o co chodzi, dziewczyny w panike.
Zupełnie zbita ze wszelkich mysli, snu, swiadomosci wstaje nie wiem o co chodzi, mysle sobie - ktos mi sie na chate włamał? eee... ja nie mam alarmu w domu... o co chodzi?!
Dziewczyny krzyczą
-"magda!! Jack z siekierą tam jest!!" (drzwi od pokoju sie lekko uchyliły bo sa nieco wadliwe i wystarczy lekki przeciąg) ja w pisk, pod kołdre wszystkie wreszczą no ale wstałam.
Nikogo nie ma, ja sie trzęse cała podchodze do kompa - "wykryto konia trojańskiego... " -.-' to był alarm z kompa a głosniki byly włączone na maxa...
Kiedys tez po egzorcyzmach emily rose miałam schize, nie mogłam patrzec na twarze ludzi a kiedy wracałam do domu widzialam jak im sie ryje rozmazują tak jak w filmie! no ale cos mi kazało sie na nich gapić, spojrzałam i wrzeszczałam a oni sami byli przerażeni <hahaha> kiedy mnie widzieli.
było późno bo to lecialo podczas maratonu horrorów w kinie, zaczełam uciekac jakimis ciemnymi uliczkami i jechała policja... ja zaczełam z krzykiem uciekac a oni nie wiedzili o co mi chodzi
darłam sie na ulicy tak samo jak w kinie na tych momentach ;o
taki stan ogłupienia trzymał mnie tydzień.
nie ma to jak porządna choroba musku. |
|