Był sobie Steve-O i miał rowerek który był różowy mial 3 koła i spotkał knoxvilla który był
goły. Zaczeli zabawę w klepanie sie po tyłku bambusowymi kijami z bardzo wielkiej nudy
Wszyscy byli nadzy i nagle przybiegl Don Vito niosąc pod pachą beczke śmierdzacego smalcu
ktory sobie zajadał knoxville zaczal wymiotowac na wee-mana ktory kopal steve-o.
Wtem wszyscy spojżeli na party boya i jego słodki tyłeczek.tyłeczek po chwili spuchł
od ukaszenia wielkiego johnnego knoxville''a party boy z krzykiem uciekł na wysokie drzewo
koło niewielkiego stawu.w którym pływali Phil i April.Którzy bawili się w "uciekaj grubasie"
z Don Vito wsuwającym kolejne hamurgery z podwójnym kotletem i wszystkimi dodatkami, pobrudzil
sie potem swoimi żygami i zaczął się myć ale nie schodziło wiec poszedł do myjni samochodowej
i spotkał pracującego tam wee man'a który umył mu plecy a potem kopnął się w dupę i wywinął orła
zaraz przybyli sanitariusze ale niestety zmarł ale nastopiło zmartwychwstanie ale znowu zmarł
jest nieśmiertelny,żyje i trzepie bydlaka, bydlak nie wytrzymał wypuścił swoje płyny
a płyn ochlapał pracownika myjni, który szybko zlizał mazie i uderzył obydwu w ich małe siusiaki .
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach